LE: Atalanta – Bayer Leverkusen. Typy i kursy

Czas wrócić do europejskich pucharów, ponieważ przed nami jeden z trzech wielkich finałów, a mowa tutaj o Lidze Europy. Te rozgrywki w tym sezonie dostarczyły nam naprawdę sporo emocji, byliśmy świadkami wielu zwrotów sytuacji, dogrywek, a nawet rzutów karnych, które wszystko rozstrzygały.

Atalanta – Bayer Leverkusen – typy, kursy, zapowiedź

Co dzieje się w tym sezonie Bayer Leverkusen jest po prostu nie do opisania. Patrząc na Ligę Europy fazę grupową przebrnęli koncertowo odnosząc komplet zwycięstw, a rywalizowali z Molde, Hacken oraz Karabachem, tracąc w nich tylko cztery bramki.

Potem przyszła 1/8 finału i ponownie trafili na Karabach z którym już mięli większe problemy: w Azerbejdżanie zremisowali 2:2, ale doskonale każdemu wiadomo, że tam się ciężko gra i w Leverkusen odwrócili losy spotkania w ostatnich minutach wygrywając 3:2. W ćwierćfinale czekał West Ham i zgodnie z planem w Niemczech wygrali i do Londynu pojechali z dwubramkową zaliczką, a tam plan minimum wykonany – remis.

W półfinale to już pojedynek z AS Romą i dzięki wygranej w Rzymie 2:0 udało się awansować do wielkiego finału. W Bundeslidze już dawno tytuł mistrzowski zaklepany, a „Aptekarze” przy okazji napisali piękną historię: pierwszy mistrz w historii kraju, który zdobył tytuł bez porażki!

Dwadzieścia osiem zwycięstw, sześć remisów i najlepszy bilans bramkowy w stawce mówi samo za siebie. Oni cały czas śrubują rekord bez porażki we wszystkich rozgrywkach, który niedawno pobili wyprzedzając pod tym względem Benfikę Lizbona, a aktualnie licznik zatrzymał się na 51 spotkaniach. A przy takiej formie, motywacji i sile rażenia wszystko wskazuje na to, że w Dublinie go podkręcą.

Przed Atalantą Bergamo jeszcze dwa mecze w Serie A, a rywalizować będą z Torino, które walczy o europejskie puchary oraz Fiorentiną. Jeśli wygrają te pojedynki to wskoczą na trzecie miejsce, czyli najniższy stopień podium.

Kwalifikację do Ligi Mistrzów mają już zapewnioną, a na krajowym podwórku trwa seria pięciu kolejnych wygranych, jednak rywali za mocnych nie mieli: Empoli, Monza czy Lecce. Jednak nie można ich lekceważyć, bo sezon ogółem bardzo udany, a po drugiej stronie o wiele mocniejszy rywal.